Czasem
uwiera
Przyzwyczaiłam
się do życia,
Choć
czasem boli i uwiera,
Bo
bywa także, że zachwyca,
Choć
szczęście daje i zabiera.
Rozdaje
wiele w swej szczodrości,
Bo
przecież nie jest złe do końca,
Czasem
pocieszy, częściej złości,
Więcej
pochmurnych dni, niż słońca.
Bardziej
łaskawe jest w młodości,
To
przecież sama życia wiosna,
Wokoło
pełno jest miłości
I
łatwiej jest wszystkiemu sprostać.
A
potem, kiedy lata biegną,
To
ciągle siły nam zabiera,
Iskierki
w oczach dziwnie bledną,
Na
każdym kroku wciąż bariera.
Przestają
cieszyć i zachwycać,
Głupie
romanse i igraszki,
Wolimy
być w roli kibica
Boimy
się zwykłej porażki.
Gdy
przejść to życie się przydarzy,
Nie
w samotności, lecz we dwoje,
Tak
ręka w rękę, twarz przy twarzy,
To
uda nam się wyjść na swoje.
Lecz
kiedy zostajemy sami,
Bo
los zabierze przyjaciela,
Żyjemy
tylko wspomnieniami,
By
w myślach tamte dni powielać.
Jednak
to życie wciąż kochamy,
Choć
nieźle czasem nam dołoży,
Choć
zburzy wszystkie nasze plany,
Tak
by się chciało jeszcze pożyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz