Odwiedziny

O mnie

Dzień dobry, witam na moim blogu. Będę tu zamieszczać swoje wiersze o bardzo różnej tematyce. Piszę pod wpływem emocji, z potrzeby serca, z obserwacji, Jak mi wesoło lub jak mi smutno. Może ktoś przeczyta i zamyśli się albo uśmiechnie. Dużo wierszy poświęcam swojemu mężowi, który odszedł - w tym roku mija 20 lat. Pierwszy wiersz zamieszczam dla niego. Zapraszam też do You Tuba, gdzie zamieszczam filmiki ze swoimi wierszami. Kasyda21.

wtorek, 24 lipca 2012

Wyjeżdżam na 10 dni, na zasłużony odpoczynek, to trochę oddechu od moich wierszy, po powrocie znowu się odezwę. A dziś jeszcze powspominam.


Pomyślałam sobie

Dziś sobie pomyślałam,
Że warto wracać do przeszłości,
Popatrzeć wstecz, na to co było,
Pierwsze przyjaźnie i miłości.

Młodość i ta niepewność pierwsza,
Czy to na pewno jest TA miłość?
Dziś ją znajduję tylko w wierszach,
Powraca z jeszcze większą siłą.

Bo była pierwsza, najważniejsza,
Wryła się w serce, wbiła w pamięć,
Do dzisiaj dla mnie najcenniejsza,
Na całe moje życie znamię.

Gdyby możliwość tę zabrano,
Zniszczył ktoś przeszłość i wspomnienia,
To tak, jak zniszczyłby mnie samą,
Zabrał mi sens mego istnienia.

W nicość by przeszły chwile z tobą,
Twarz twoja nagle się zatarła,
Okryło wszystko się żałobą,
Twa wielka miłość by umarła.

A tak jest ze mną, choć cię nie ma,
W moich wspomnieniach ją znajduję,
Jak pozłacana chryzantema,
Gdy ci ją daję… wiesz co czuję.

poniedziałek, 23 lipca 2012


Już nie potrafię

Nie potrafię już cieszyć się słońcem,
Ktoś mi życie w koszmar zamienił,
Zabrał twoje serce gorące,
Wysłał w mroczną krainę cieni.

Już twe oczy, jak gwiazdy nie świecą,
Całe niebo pokryło się czernią,
Sny o tobie za chwilę odlecą,
Które były nagrodą za wierność.

Jak mgła rankiem po nocy, znika
Radość, gdy już miejsce puste po tobie,
Stale nowa ogarnia panika,
Że bez ciebie już kroku nie zrobię.

Czym po tobie tę pustkę zapełnić?
Jakim dźwiękiem swój ból zagłuszyć?
Bo marzenia nie da się spełnić,
Całą siebie oddać ci w ciszy.

Że cię nie ma, zapominam na moment,
Bo twój ciepły szept, wciąż w uszach słyszę,
Potem myślę już całkiem świadomie,
Że odszedłeś gdzieś w martwą ciszę.

Znowu ramion twych obok szukam
I na pustkę po tobie trafiam,
W każdym miejscu jest tylko luka,
Nie wypełni jej fotografia.

Którą trzymam uparcie w dłoni
I przyciskam do serca mocno,
Twoje zdjęcie mnie nie ochroni,
Przed tą straszną otchłanią nocną.

sobota, 21 lipca 2012


Chwila

Wpadłam tu tylko na chwilę,
Jestem tu tylko gościem,
Przez grzeczność zaproszonym,
Z sympatii, a może z litości.

Nie wiem jak mam się zachować,
Na dłużej mam się rozgościć?
Wierzyć w przyjazne słowa?
Zaufać przyjaźni, miłości?

Wszyscy przychodzimy na chwilę,
A plany robimy na lata,
Cieszymy się, jak barwne motyle,
Pięknem i zapachem tego świata.

Tylko nie umiemy docenić
Małych szczęść, które los nam daje,
Po swojemu chcemy wszystko zmienić,
A po latach tak mało zostaje.

Wszystkie maleńkie radości,
Starajmy się pielęgnować,
Włożyć w szufladkę wspomnień,
Na zawsze w sercu zachować.


piątek, 20 lipca 2012


Dobry duszek

W każdym domu mieszka dobry duszek,
Który naszym szczęściem się żywi,
I z kącika dyskretnie podgląda,
Czy jesteśmy w życiu szczęśliwi.

Jak na twarzach widzi uśmiechy,
Rośnie z dumy i pęka z radości,
I cieszy się razem z nami,
Że w tym domu tyle miłości.

W nagrodę nam kwiatki podlewa,
I uchyla lufcik dla słońca,
Do ucha piosenki nam śpiewa,
Że ta miłość jest taka gorąca.

Lecz nie zawsze jest tak wspaniale,
Bo domy przecież są różne,
I czasami jego wysiłki,
I starania, idą na próżno.

Wtedy kurczy się w sobie i płacze,
I ucieka stąd, gdzie pieprz rośnie,
I szuka nowego domu,
Gdzie cieplej jest i radośniej.

Więc dbaj o swojego duszka.
Dopóki jest w twoim domu,
Wszyscy są w nim szczęśliwi,
I nic nie grozi nikomu.


czwartek, 19 lipca 2012


Tak dobrze

Tak dobrze zasnąć w swojej pościeli,
Przytulić twarz do własnych snów,
Gdy wszystko wokół w śnieżnej bieli,
Nie potrzebuje żadnych słów.

Znów czuję dotyk i te dreszcze,
Wiem, że tu jesteś, choć cię nie ma,
Za oknem niebo płacze deszczem,
Anioły też już poszły drzemać.

Nikt nam nie przerwie nocnej ciszy,
Nikt już mi ciebie nie zabierze,
A ja się wsłucham w twoje słowa
I bez zastrzeżeń w nie uwierzę.

Bo twoje kłamstwa, jak muzyka,
Potrafią zawsze mnie zniewolić,
Każda wątpliwość nagle znika,
Co tak bolało, już nie boli.

I znowu wszystko ci wybaczę,
To nie naiwność, tylko miłość,
Liczy się to, że jesteś ze mną,
Tak jak przed laty, kiedyś było.

A kiedy blady świt już wstanie.
Nie znikniesz znów, jak mara senna,
Bo zawsze byłeś i zostaniesz,
A ja przy tobie, ufna, wierna.


poniedziałek, 16 lipca 2012


Tylko

Tylko mnie przytul, nie proszę o więcej,
Nie będę cię dręczyć, nie będę cię kusić,
Nie mogę żądać żadnych poświęceń,
Bo do miłości nie można zmusić.

Ale wystarczą mi czasami chwile,
Gdy jesteś obok, nawet jak kłamiesz,
Od razu wokół robi się milej,
Oczy do życia śmieją się same.

Tylko mi szeptaj cicho do ucha,
Takie magiczne, ciepłe słowa,
Ja zamknę oczy i się w nie wsłucham
I kochać będę cię znów od nowa.

Potem już dalej pójdziemy razem,
Przez kręte ścieżki zwykłego życia,
Świat dla nas będzie pięknym obrazem,
Kiedy przyjrzymy mu się z ukrycia.

Chociaż z miłością łatwiej na świecie,
To czasem w życiu jest niemożliwa,
Ale my ciągle za nią tęsknimy,
Bo może przyjdzie, taka prawdziwa.

Ale na razie tylko mnie przytul,
Dziś mi wystarczy, że jesteś blisko,
Dziękuję za te słowa szeptane,
Dziękuję za sny, za wszystko.


piątek, 13 lipca 2012


Muzyka

Nie muszę się bardzo wysilić,
Użyć wymyślnej taktyki,
By wieczór sobie umilić,
Wystarczy wejść w świat muzyki.

Przywołać rosyjskie romanse,
Posłuchać melodii sprzed lat,
Frankowi Sinatrze dać szansę,
By przeniósł mnie w inny świat.

Bo tylko muzyka potrafi,
Mą duszę wzruszyć, ukoić,
Do serca mojego trafić,
Do świata przychylnie nastroić.

I już jest mi wszystko jedno,
Że znowu pada za oknem,
I na samotnym spacerze,
Zmoknę.

Muzyka jest w stanie zagłuszyć,
Złe myśli, co tłuką się w głowie,
Pokłady wspomnień poruszyć,
Wydobyć łzy szczęścia spod powiek.

Gdyby nie było muzyki,
To tak, jakby ktoś zabrał ciszę,
W której tak bardzo wyraźnie,
Jak serce twe bije, słyszę.

Muzyka jest moim balsamem,
Dla mego ciała i duszy,
Przy niej o całym złu zapominam,
Bo ona jest w stanie skruszyć,

Nawet najtwardszy kamień,
Co w gardle czasami dławi,
I przynieść uspokojenie,
I w dobry nastrój mnie wprawić.

czwartek, 12 lipca 2012


Chwilowy żal

Obudziło mnie rano słońce,
Z za okna ptaków trele,
I nagle wszędzie wokół,
Zrobiło się weselej.

Nocne demony odeszły,
Koszmarne myśli minęły,
I całe zło, to czas przeszły,
Oczy się uśmiechnęły.

Każdy dzień, zwyczajnie,
Może być jak niedziela,
Bo na świecie jest fajnie,
A życie, ciekawa nowela,

Którą chcesz czytać bez końca,
Bo tyle w niej niespodzianek,
Dni, miesiące i lata,
Nie są wciąż takie same.

Więc wbijam sobie do głowy,
Choć kiepsko mi to wychodzi,
Że jeśli żal, to chwilowy,
Bo słońce, co rano wschodzi.

poniedziałek, 9 lipca 2012


Dawne listy

Pisane kiedyś listy
Na białej papeterii,
Schowane są głęboko,
Jak przyjaciele wierni.

Plik dobrych, ciepłych słów,
Wstążeczką przewiązany,
Pozwala przeżyć tyle snów,
Z kimś dawno zapomnianym.

Jak zasuszone płatki róż,
Szeleszczą pod palcami,
Pokrył je niepamięci kurz,
Znowu jesteśmy sami.

I do tych rąk tęsknimy,
Co słowa te pisały,
Lecz wszystko już minęło,
Wspomnienia pozostały.

Dziś listów nie piszemy,
Nie ma czego zachować,
Ani przewiązać wstążką,
Ani pod sercem schować.


sobota, 7 lipca 2012


Głupi wierszyk

Lato w pełni, słońce praży,
Upał spłyca nam oddechy,
Zimny prysznic nam się marzy,
By przywołać znów uśmiechy.

Wciąż zmęczeni, niewyspani,
W tym upale trudno zasnąć,
Poczekajmy do jesieni,
By na chłodny dzień się natknąć.

Lecz gdy jesień przyjdzie w końcu,
To będziemy znów narzekać,
Że tak mało mamy słońca
I do lata trzeba czekać.

Nikt nam nigdy nie dogodzi,
Dziwną nasza jest natura,
A to nam przeszkadza słońce,
Lub deszczowa, ciemna chmura.

Ale dzisiaj za gorąco,
Aby umysł mądrze myślał,
Napisałam głupi wierszyk,
Mądrość ktoś na urlop wysłał.


piątek, 6 lipca 2012


Życie

Gdy życie stale cię wkurza,
Wszystko wokół cię drażni,
Nie masz innego wyboru
Musisz się z nim zaprzyjaźnić.

Usiądź w miękkim fotelu,
Z lampką dobrego wina,
Za chwilę sama zobaczysz,
Że wszystko można przetrzymać.

Włącz ulubioną muzykę,
Odpręż się i zmruż oczy
I zaraz twoje życie,
Inaczej się potoczy.

Bo życie tylko na jawie,
Jest takie nie do zniesienia,
Gdy wejdziesz w świat wyobraźni,
Nagle wszystko się zmienia.

Pochmurnych dni już nie ma,
Bo słońce od rana świeci,
Na każdym kroku poemat,
Bo wokół sami poeci.

Zniknęła proza życia,
Wszyscy mówią wierszem,
Złe dni odeszły w niepamięć,
Wszystko jest nowe i pierwsze.

Żyj tylko marzeniami,
Co dają nam napęd do życia
I z zamkniętymi oczami,
Do niego się przyzwyczaj.

Więc zaprzyjaźnij się z życiem,
Choć masz go dosyć serdecznie,
Nikt nam go nie dał na zawsze,
Nie będzie trwało wiecznie.


czwartek, 5 lipca 2012


Fotografie

Znalazłam dziś stare zdjęcie,
Na dnie szuflady schowane
I nagle wszystkie wspomnienia,
Wróciły do mnie same.

Morze i wzburzone fale,
Ktoś kiedyś w kadrze zatrzymał,
Może właśnie po to,
Bym miała co wspominać.

Dzień był piękny, słoneczny,
A woda przezroczysta,
Obraz nieba bajeczny,
Cudna plaża piaszczysta.

Lubiłam z Tobą wyjeżdżać,
Nad nasze kochane morze,
Ze swoich trosk się zwierzać,
Wiedząc, że mi pomożesz.

To były piękne lata,
Dlaczego już ich nie ma?
Gdzie za to rekompensata?
Że takie rozstania, to schemat.

I nic nie można zrobić,
By czas zwyczajnie zatrzymać,
Tak, jak ten moment na zdjęciu,
A teraz już Ciebie nie ma.

Dziś tylko fotografie,
Przypominają te chwile,
Ale już żyć z tym potrafię,
Bo lat minęło już tyle.

poniedziałek, 2 lipca 2012


Żabki


Pewnego razu, nad małym stawem,
Gdy dzień się kończył i zmierzch zapadał,
Maleńkie żabki, w wielkim skupieniu,
Słuchały mamy swej opowiadań.

O ciepłych krajach, skąd przylatują,
Bociany, wielkie ptaszyska białe,
I jak na małe żabki czatują,
Rano i w wieczór, przez lato całe.

Gdy tak skaczecie po kamykach,
Możecie spotkać na swej drodze,
Też węża, co żabki połyka,
Chociaż nie stoi na jednej nodze.

Lecz najważniejsze: nigdy, przenigdy,
Nie dajcie się zwieźć i pocałować,
Żadnej dziewczynie, co wam obieca,
W pięknego księcia was odczarować.

Bo gdy się spełni to ich życzenie,
Na zawsze wezmą was do niewoli,
I obiecają przepych i miłość,
Lecz bez wolności ta miłość boli.

Żabką zieloną lepiej jest zostać,
Dla której staw jest domem prawdziwym,
Niż dla obietnic zmieniać swą postać,
I całe życie być nieszczęśliwym.