Modlitwa
O
co się jeszcze mogę modlić?
Gdy
już mi wszystko w życiu dałeś,
Choć
to, co było najcenniejsze,
W
końcu podstępnie mi zabrałeś.
Młodość,
urodę, wielką miłość,
Bo
przecież bardzo szczodry byłeś,
Do
czego Ci to wszystko było?
Coś
sobie przez to załatwiłeś?
Wszystko
Ci wolno, jesteś Bogiem,
To
Ty rozdajesz w życiu karty,
Lecz
ciągle trudno mi zrozumieć,
Kto
jest dla Ciebie więcej warty.
Jednemu
dajesz żyć w przepychu,
Choć
wcale na to nie zasłużył,
Drugiemu
w biedzie i w chorobie,
Na
siłę życie chcesz wydłużyć.
Zabierasz
sobie tych najlepszych,
W
ich sercach sama dobroć drzemie,
Zostawiasz
tych, co być tu nie chcą,
Czy
to jest zgodne z Twym sumieniem?
Lecz
ciągle staram się uwierzyć,
Że
jednak rządzisz sprawiedliwie,
Tym,
którym stwarzasz tutaj piekło,
Pozwolisz
kiedyś żyć szczęśliwie.
Gdy
już zabierzesz ich do siebie,
To
bramy Raju im otworzysz,
Będą
radośni w Twoim Niebie
I
w wiecznym szczęściu dasz im pożyć.
A
ja? Uczciwie przecież żyłam,
Więc
coś mi przecież jesteś winien,
Nikomu
krzywdy nie zrobiłam,
Więc
jedną prośbę chcę Ci przynieść.
Już
nie dla siebie, tylko dla tych,
Których
już po mnie tu zostawisz,
Obdarz
ich szczęściem i spokojem,
Wiem
przecież, że to możesz sprawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz