Biedronka
Obudziła
się biedronka,
Myślała,
że wiosna,
Chociaż
nie brzmiał głos skowronka,
Była
dziś radosna.
Słonko
w szybkę zaświeciło
Zliczyło
kropeczki,
To
już przecież czas na miłość,
Jak
z pięknej bajeczki.
Rozpostarła
swe skrzydełka,
Troszeczkę
zaspane
I
leciutka, tak jak mgiełka,
Wleciała
na ganek.
Rozejrzała
się dokładnie,
Może
znajdzie męża,
Może
ktoś jej serce skradnie,
Więc
swój wzrok wytęża,
A
tu cisza, wszędzie spokój,
Kandydatów
nie ma,
Skąd
się zrodził w małej główce,
Właśnie
taki temat?
Chyba
stąd, że na tę miłość
Tak
długo czekała,
Kropek
znowu jej przybyło,
Kiedy
w zimie spała.
Więc
teraz już jej się spieszy,
Niech
zawita miłość,
Serce,
duszę niech ucieszy,
Spełni,
co się śniło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz