Dlaczego?
Dlaczego
stale cię kocham,
Jakbyś
za chwilę miał wrócić,
A
przecież to niemożliwe,
Czasu
się nie da zawrócić.
Dlaczego
wciąż mi brakuje,
Twych
mocnych, gorących dłoni,
Tak
źle bez ciebie się czuję,
Już
nie ma komu mnie bronić.
Czasem
przed samą sobą,
Bo
wciąż nie mogę zapomnieć,
Gdy
nowy dzień się budzi,
Myślę,
że wrócisz do mnie.
Do
drzwi zapukasz cichutko,
A
ja cię uśmiechem przywitam,
Zaradzisz
moim smutkom,
O
nic nie będę cię pytać.
Gdzie
byłeś prze wszystkie lata,
Kiedy
tu ze mną nie byłeś,
I
czemu przez wszystkie noce,
Uparcie
mi się śniłeś.
Dlaczego
w środku życia,
Tak
nagle mnie zostawiłeś,
A
przecież najważniejszy,
Zawsze
w mym sercu byłeś.
Dziś
moje serce jest puste,
A
twoje słowa są echem,
Nasze
noce do świtu,
Nigdy
nie były grzechem,
Tylko
nagrodą za miłość,
Którą
mi dałeś na dłoni,
Niebo
mi ciebie wyśniło,
Nikt
nam niczego nie bronił.
Więc
nie bądź na mnie zły,
Że
ciągle myślę o tobie,
W
mym sercu wciąż jesteś ty,
Tak
chciałabym za tobą pobiec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz