Czy
wierzyć?
Myślałam,
że zanim się spotkamy,
Po
tylu tu bez ciebie latach,
Zdołam
zrozumieć i przebaczyć,
Niesprawiedliwość
tego świata.
To
Bóg, a może przeznaczenie,
Zabiera
tych, których nam dało,
I
w Jego zbyt chłodnej ocenie,
Nic
tak naprawdę się nie stało.
Ludzie
się rodzą, umierają,
Taki
scenariusz sobie stworzył,
Do
powiedzenia nic nie mają,
Bo
to nie jest ich świat, tylko Boży.
Jak
więc Go pojąć i zrozumieć
I
przeżyć z Nim to życie w zgodzie,
Przychodzą
chwile, że nie umiem,
Patrząc
na Jego kroki co dzień.
Nic
nie możemy tu poradzić,
Przecież
od lat nic się nie zmienia,
Bywa,
że intuicję naszą zdradzi,
Dając
powody do myślenia.
Że
znów od rana nam dołoży,
Czymś
nam przywali, kogoś zabierze,
Piekło
na ziemi zaraz stworzy,
Stawiając
ciągle pod pręgierzem.
Lecz
mimo to, ciągle wierzymy,
Że
stąd zabierze nas do Nieba,
Trzymajmy
się więc tej maksymy,
Bo
w coś na ziemi wierzyć trzeba.
Byłam,czytałam,wierzę.
OdpowiedzUsuń