A
ja czekam
Nie
mam chęci proszę pana na romanse,
Do
miłości, tej prawdziwej, mi się spieszy,
Wiosna
już za progiem, dam jej szansę,
Może
ona tą miłością mnie ucieszy.
Bo
romansów proszę pana, ja mam dosyć,
I
nie cieszą mnie umizgi i zaloty,
Proszę
odejść i już więcej mnie nie prosić,
Od
lat macie jedno w głowie, co do joty.
Niech
pan sobie gdzieś poderwie małolatę,
Która
da się nabrać na te czułe słówka,
Skusi
ją pan na kolekcję i na chatę,
Może
nawet trafi się wam potańcówka.
A
ja szukam kogoś, z kim pogadam o poezji
I
o wiośnie, co gdy przyjdzie, dech zapiera,
I
przyniesie mi raniutko bukiet frezji,
I
w codziennym życiu będzie wspierać.
A
ja czekam proszę pana na tę miłość,
Którą
mały, polny kwiatek wciąż zachwyca,
Taką,
której będzie się to samo śniło,
Z
którą pójdę mleczną drogą do księżyca.
A
ja tęsknię do miłości niedzisiejszej,
Co
od rana będzie wielkim mym natchnieniem,
Może
do mnie trafić nawet wierszem,
Tak
zostanie i już nigdy się nie zmienię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz