Do
bani
Tak
bardzo ci życie dokopało,
A
jednak trudno z nim się rozstać,
Tak
wiele zła ci się dostało,
Więc
po co chcesz tu jeszcze zostać?
Myślisz,
że życie, to wciąż nadzieja,
Na
skrawek szczęścia, promyk słońca,
I
ciągle czekasz z biciem serca,
Na
swą nagrodę, aż do końca.
Za
dobroć daną komuś za nic,
Za
miłość, choć nie było warto,
Za
wszystko, co było do bani,
Za
wszystkie źle rozdane karty.
Dostałaś
w życiu same blotki,
Chociaż
czekałaś wciąż na asy,
Po
prostu miałaś w życiu pecha,
Albo
myślałaś: kiepskie czasy.
Dostajesz
dobro od tylu ludzi,
Wprawdzie
nie od tych, co byś chciała,
Ale
co rano, gdy się budzisz,
Myślisz:
może ciut szczęścia miałam.
Przywróć
znów uśmiech na swej twarzy,
I
zakop wszystkie złe wspomnienia,
I
pozwól swoim myślom marzyć,
Tyle
masz marzeń do spełnienia.
I
ciągle łudzisz się, że może,
Nadejdzie
dzień. Dzień jakich mało.
Kiedy
nie będziesz już żałować,
Że
tak ci życie dokopało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz