Tak
dobrze
Tak
dobrze zasnąć w swojej pościeli,
Przytulić
twarz do własnych snów,
Gdy
wszystko wokół w śnieżnej bieli,
Nie
potrzebuje żadnych słów.
Znów
czuję dotyk i te dreszcze,
Wiem,
że tu jesteś, choć cię nie ma,
Za
oknem niebo płacze deszczem,
Anioły
też już poszły drzemać.
Nikt
nam nie przerwie nocnej ciszy,
Nikt
już mi ciebie nie zabierze,
A
ja się wsłucham w twoje słowa
I
bez zastrzeżeń w nie uwierzę.
Bo
twoje kłamstwa, jak muzyka,
Potrafią
zawsze mnie zniewolić,
Każda
wątpliwość nagle znika,
Co
tak bolało, już nie boli.
I
znowu wszystko ci wybaczę,
To
nie naiwność, tylko miłość,
Liczy
się to, że jesteś ze mną,
Tak
jak przed laty, kiedyś było.
A
kiedy blady świt już wstanie.
Nie
znikniesz znów, jak mara senna,
Bo
zawsze byłeś i zostaniesz,
A
ja przy tobie, ufna, wierna.
Bardzo ciepły wiersz. Spod serca..Grażyna
OdpowiedzUsuń