Głupi
wierszyk
Lato
w pełni, słońce praży,
Upał
spłyca nam oddechy,
Zimny
prysznic nam się marzy,
By
przywołać znów uśmiechy.
Wciąż
zmęczeni, niewyspani,
W
tym upale trudno zasnąć,
Poczekajmy
do jesieni,
By
na chłodny dzień się natknąć.
Lecz
gdy jesień przyjdzie w końcu,
To
będziemy znów narzekać,
Że
tak mało mamy słońca
I
do lata trzeba czekać.
Nikt
nam nigdy nie dogodzi,
Dziwną
nasza jest natura,
A
to nam przeszkadza słońce,
Lub
deszczowa, ciemna chmura.
Ale
dzisiaj za gorąco,
Aby
umysł mądrze myślał,
Napisałam
głupi wierszyk,
Mądrość
ktoś na urlop wysłał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz