Dlaczego
odchodzi?
Biegła
w podskokach dróżką,
Uśmiechnięta,
jak wiosna,
Każdy
kwiatek był dobrą wróżką,
I
każda chwila radosna.
Spotkała
na drodze miłość,
I
szczęście nie miało granic,
Tak
pięknie na świecie było,
Nikt
nie był w stanie jej zranić.
Lecz
życie biegło niestety,
Niezmiennie,
jak pory roku,
By
dobiec w końcu do mety,
I
znaleźć bezkresny spokój.
Po
drodze lat jej przybyło,
I
z siły jakoś opadła,
Piękna,
prawdziwa miłość,
Jakoś
dziwnie pobladła.
Pytała
siebie: dlaczego?
Gdzie
jest właściwie przyczyna?
Z
uczucia tak silnego,
Została
nagle ruina.
Nie
znalazł nikt odpowiedzi,
Na
to banalne pytanie,
Dlaczego
miłość odchodzi,
Czasami
niespodziewanie.
Szła
wolno krętą dróżką,
Potknęła
się nagle o kwiatek,
Co
kiedyś był dobrą wróżką,
Szczęściem
i całym światem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz