Zwyczajnie
Poczułam
zapach kawy,
Gdy
otworzyłam oczy,
Za
oknem się rozbudzał,
Wiosenny
dzień uroczy.
Promienie
ciepłego słońca,
W
mej szybie się odbiły,
Wróbelki
zaćwierkały,
Że
ten dzień będzie miły.
Zaczęłam
dzień od kawy,
Jak
zwykle mam w zwyczaju,
I
było mi tak dobrze,
Poczułam
się jak w raju.
Uświadomiłam
sobie,
Jak
mało mi potrzeba,
Spokój,
kawa, muzyka,
Za
oknem błękit nieba.
Bo
dobrze jest się cieszyć,
Nawet
z takich drobiazgów,
Przez
chwilę się nie spieszyć,
W
szarzyźnie szukać blasku.
Nie
martwić się na zapas,
Że
znowu coś nie wyjdzie,
Promienie
słońca łapać,
A
miłość? Sama przyjdzie.
Witaj Lenko, witaj..przelotem. Zajrzałam tu na moment - mam dom pełen gości. Odezwę się po niedzieli.
OdpowiedzUsuńAleż Ty jesteś poetycko płodna, skąd czerpiesz wenę?
Pozdrawiam serdecznie.Grażyna