Tworzyłam
Cię
Tworzyłam
ciebie długo, z namysłem, powoli,
Aby
każdy drobiazg wymyślić dokładnie,
Że
gdy los nam kiedyś spotkać się pozwoli,
Każdy
szczegół w tobie wyglądał najładniej.
Najpierw
oczy, duże, błękitne, wilgotne,
Potem
włosy, jasne, srebrem przeplatane,
Duże,
ciepłe dłonie, już nie tak samotne,
Jak
te, co wciąż szukają czułości nad ranem.
I
silne ramiona, dające tę pewność,
Że
każdy dzień następny, słońcem się rozżarzy,
Że
noce już nie będą straszyć swoją czernią,
I
wszystko się spełni, o czym można marzyć.
Tylko
w szarym życiu, los nam figle płata,
Dobrze,
że za darmo są stale marzenia,
Zamykamy
oczy i do końca świata,
Widzimy
to co chcemy na prywatnej scenie.
Więc
zamykaj oczy, najczęściej jak możesz,
I
wybiegaj daleko swą wspaniałą myślą,
Bo
tylko to jedno w życiu ci pomoże,
Swój
jedyny ideał tak naprawdę wyśnić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz