Dzięciołek
Przyleciał
dziś do mnie dzięciołek,
Siadł
na topoli przy oknie,
Stuka
zawzięcie w korę,
Czerwony
łepek mu moknie.
Nie
zwraca uwagi na sroki,
Co
chcą go na siłę przepędzić,
Każdy
robaczek mu drogi,
By
głodny brzuszek napełnić.
Wśród
nagich gałęzi drzewa,
Postać
to malownicza,
Choć
jak skowronek nie śpiewa,
Od
rana po prostu zachwyca.
Nie
wiem skąd tu przyleciał,
Przysiadł
na miejskiej topoli,
A
może ktoś mu powiedział,
Że
tu się naje do woli.
Więc
nie odlatuj dzięciołku
I
zostań na dłuższą chwilę,
Dla
ciebie przegonię sroki,
Bo
z tobą jest dużo milej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz