Może
ma pan ochotę na miłość?
Taką
malutką, bez zobowiązań,
Nim
dopadnie nas jakaś zawiłość,
Która
zdarza się w poważnych związkach.
Bo
miłością trzeba się bawić,
Zbyt
poważnie nie brać uczucia,
Bo
gdy czasem nagle nas zostawi,
Mniej
bolesne są serca ukłucia.
Pan
jest sam i ja jestem sama,
Mała
miłość nam nie zaszkodzi,
W
naszym wieku to żaden dramat,
Że
czasami miłość odchodzi.
Już
za sobą mamy doświadczenia,
Niespełnionych
obietnic dozgonnych,
I
skrywane w młodości marzenia,
O
uczuciach gorących i płonnych.
Ja
się tylko do pana przytulę,
Gdy
pójdziemy na spacer do parku,
A
pan spojrzy w moje oczy czule,
I
pocałuje, tak dla żartu.
Potem
razem pójdziemy do kina,
Na
jakąś komedię romantyczną,
Popatrzymy
sobie na miłość,
Taką
nierealną, chociaż śliczną.
Potem
razem do domu wrócimy,
Włączymy
starą, dobrą muzykę,
A
gdy przyjdą wieczorne godziny,
Poczytamy
nastrojową lirykę.
Spieszmy
się, bo czas ucieka,
Srebro
już pokrywa pana skronie,
W
naszych domach nikt na nas nie czeka,
A
tak nam potrzebne czyjeś dłonie.
Bo
przez życie łatwiej iść razem,
Jakiś
problem razem rozwiązać,
Czasami
się po prostu przytulić,
Tak
zwyczajnie, bez zobowiązań.
Pisze Pani piękne wiersze. Z ubolewaniem stwierdzam, ze są rozpowszechniane na naszej - klasie bez podania nazwiska autora. Czyli po prostu są kradzione.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.