Złota
rybko
Gdybym
miała złotą rybkę,
Spełniła
by moje życzenia,
Te
trzy, dla mnie takie ważne,
Takie
najskrytsze marzenia.
Pierwsze
życzenie: byś był,
Codziennie,
o każdej porze,
Czy
słońce gorące praży,
Czy
mróz okrutny na dworze.
Po
drugie, by wróciła młodość,
Taka
szczęśliwa, beztroska,
Gdy
wielka, szalona miłość,
Budziła
do życia, jak wiosna.
A
trzecie marzenie, to banał,
Żebyś
mnie kochał, nic więcej,
Był
ze mną od zmierzchu do rana
I
wszystkie mi chwile poświęcał.
Brylanty,
złoto, klejnoty,
Daj
tym, co miłość już mają,
Codzienne,
gorące pieszczoty,
Już
im nie wystarczają.
A
mnie wystarczą twe oczy
I
twoja miłość gorąca,
Bo
wszystkie chwile przy tobie,
Są,
jak promienie słońca.
Więc
widzisz złota rybko,
Że
proszę cię o tak mało,
Spełnij
życzenia te szybko,
Bo
czasu niewiele zostało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz