Idzie
zima
Powiało
mroźnym powietrzem,
Za
chwilę biało i ślisko,
Zamiast
zostać tu jeszcze,
Jesień
poszła z walizką.
Na
długo od nas odchodzi,
Idzie
za wiosną i latem,
Żeby
za rok się odrodzić,
Przywitać
znowu ze światem.
Schowa
się przed śnieżynką,
Przeczeka
te mroźne chwile,
By
razem z wiosną i latem,
Przywitać
barwne motyle.
Śnieg
znów wszystko zasypie,
Dzień
się z nocą połączy,
Będziemy
tęsknić za słońcem,
Za
łanem kwiatów kwitnących.
Czas
będzie nam się dłużył,
Zmarzną
nam nosy i uszy,
Znowu
zatęsknię do plaży
I
leśnej, zielonej głuszy.
Okropnie
nie lubię zimy,
Było
by dobrze się skulić,
W
malutką, białą kulę
I
do kominka przytulić.
Lecz
wtedy bym się stopiła,
Zmieniła
w mokrą kałużę,
Ta
mroźna pora niemiła,
Zostanie
niestety na dłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz